Staż podyplomowy to czas wielu nowych wyzwań i doświadczeń. To możliwość nabywania nowych umiejętności, ale i pierwsze przyjęcie na siebie odpowiedzialności za zdrowie i życie drugiego człowieka. Powszechnie powtarzany jest osąd, że staż to także ostatni etap kariery lekarza, podczas którego może on popełniać błędy, nie ponosząc ich konsekwencji. Czy jednak rzeczywiście na stażu prawnej odpowiedzialności nie ponosimy? Czym różni się prawo wykonywania zawodu (PWZ) na stażu od tego, które otrzymujemy po jego ukończeniu? Za co odpowiada lekarz stażysta w praktyce?
Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule. Już teraz zapraszam także do udziału w Konferencji Młodego Lekarza, gdzie tematy prawne, podatkowe i inne ważne aspekty związane z początkiem kariery przybliżą Wam najlepsi specjaliści. Wypełnij ankietę tutaj, by pomóc nam zorganizować to wydarzenie dopasowane do Twoich preferencji.
Podstawy Prawne
Zgodnie z art. 15a ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty:
„Lekarz i lekarz dentysta odbywający staż podyplomowy, zwani dalej „lekarzem stażystą”, odbywają staż podyplomowy na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony w celu przygotowania zawodowego obejmującego realizację programu stażu podyplomowego.”
Zapis ten jasno determinuje formę zatrudnienia podczas stażu, ujednolicając tym samym sytuację prawną młodych lekarzy. Ogranicza on także finansową odpowiedzialność każdego ze szkolących się do 3-krotności wynagrodzenia miesięcznego brutto w formie regresu wobec pracodawcy zgodnie z art. 119 i art. 120 kodeksu pracy.
„Art. 119. Zasady ustalania wysokości odszkodowania za szkodę
Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody.”
„Art. 120. Szkoda wyrządzona przez pracownika osobie trzeciej
§ 1.
W razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.
§ 2.
Wobec pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, pracownik ponosi odpowiedzialność przewidzianą w przepisach niniejszego rozdziału.”
Co ważne limit ten jest determinowany przez wynagrodzenie przysługujące w dniu wyrządzenia szkody. Mamy więc pewność, że nawet jeśli postępowanie przeciągnie się w czasie, nie ucierpi na tym potencjalnie nasz portfel.
Od 2017 roku, w dużej mierze dzięki działalności Porozumienia Rezydentów OZZL oraz samego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, wysokość tego wynagrodzenia warunkowana jest w praktyce przez zapisy ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych z dnia 8 czerwca 2017 roku.
To właśnie ten dokument odmienił diametralnie sytuację finansową młodych lekarzy, powodując wzrost ich wynagrodzenia zasadniczego z 2007 zł brutto (0,49 średniego wynagrodzenia) w 2016 roku do 6798 zł brutto (0,95 średniego wynagrodzenia) w 2024 roku.
Jednocześnie podniósł on też limit odpowiedzialności finansowej młodego medyka do 3-krotności z 8762,65 zł (podstawa z dyżurami w wymiarze 40h20min miesięcznie), co daje 26 287,95 zł na każde zdarzenie. Jak widać więc, nie jest to już tak mała kwota jak kiedyś.
Pozostaje więc pytanie, czy rzeczywiście lekarz stażysta może zostać pociągnięty do odpowiedzialności prawnej? By do tego doszło, muszą zostać oczywiście spełnione konkretne przesłanki, o których szczegółowo pisaliśmy tutaj.
Staż to też wyjątkowy czas w życiu młodego lekarza, podczas którego ma on praktycznie nieograniczoną możliwość konsultowania się ze starszymi lekarzami, a większość decyzji ostatecznie podejmowanych jest przez starszych stażem kolegów.
Przywilej ten nie zawsze jednak idzie w parze z życiem i pracą w warunkach naszego systemu ochrony zdrowia, które piszą różne, czasem trudne scenariusze, by nie powiedzieć, że wręcz nie mieszczące się w granicach naszej wyobraźni. Z tego też powodu staż, posiadający jasno określony program, wygląda niejednokrotnie w dwóch innych placówkach na mapie polskich szpitali jak dwa różne, skrajne światy. W jednym lekarz stażysta jest zbyt mało kompetentny by uzyskać zgodę przełożonych na jakąkolwiek samodzielność. Nie będzie miał więc okazji, by pacjentowi udzielić jakiegokolwiek świadczenia. Siłą rzeczy, na etapie stażu ograniczy to ryzyko błędu. Niestety nie można tego powiedzieć o pracy podjętej tuz po nim, gdzie błędy te popełni często z powodu braku możliwości konsultacji z bardziej doświadczonym kolegą oraz braku własnego doświadczenia. W drugim z tych skrajnie różnych miejsc, lekarz stażysta będzie idealną jednostką, by łatać dziury spowodowane brakiem personelu. Będzie więc od początku rzucony na głęboką wodę, nabywając masę doświadczeń i ucząc się na błędach z powodu braku prostego dostępu do konsultacji specjalistycznej. A za błędy te będzie odpowiadał.
Zgodnie z art. 37 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty
„W razie wątpliwości diagnostycznych lub terapeutycznych lekarz z własnej inicjatywy bądź na wniosek pacjenta lub jego przedstawiciela ustawowego, jeżeli uzna to za uzasadnione w świetle wymagań wiedzy medycznej, powinien zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty lub zorganizować konsylium lekarskie.”
Obowiązek ten dotyczy lekarzy na wszystkich etapach kształcenia. Prawo wykonywania zawodu posiadane podczas stażu podyplomowego jest bowiem w swym zakresie takim samym prawem, jak to posiadane przez specjalistę. Ograniczone jest natomiast do miejsca odbywania stażu.
W trakcie stażu świadczenia medyczne udzielane są prze lekarza stażystę pod nadzorem bezpośrednim lub pośrednim opiekuna. Nie oznacza to jednak stałej fizycznej obecności opiekuna przy wykonywaniu wszelkich czynności. Tak, jak opiekun ma obowiązek nadzorować naszą pracę, tak i my, realizując program stażu, mamy obowiązek konsultować się w razie wątpliwości.
Jeśli więc z jakiegoś powodu taka konsultacja nie miała miejsca i będzie to skutkować szkodą pacjenta, to my poniesiemy wówczas odpowiedzialność za skutki swych działań. Oczywiście pod warunkiem, że brak konsultacji był spowodowany pośrednio lub bezpośrednio naszą decyzją, co nie zawsze jest tak jasne jak nam się może wydawać. Dla przykładu, jeśli zdecydujemy się realizować staż w miejscu, w którym brakuje personelu medycznego i zostaniemy przez to pozbawieni możliwości zasięgnięcia opinii opiekuna, to również my możemy ponieść za to częściowo odpowiedzialność – wiedząc, że miejsce to nie daje nam warunków do bezpiecznej pracy zgodnej z prawem, nie powinniśmy byli zgadzać się na udzielanie w nim świadczeń.
Podsumowując więc, na stażu podyplomowym ponosimy prawną odpowiedzialność za błędy, podobnie jak na każdym innym etapie kariery. Mamy jednak przywilej nieograniczonej możliwości konsultacji oraz nadzór opiekuna, który część tej odpowiedzialności przejmuje na siebie, jeśli zgłosimy mu nasze wątpliwości (i najlepiej, gdy zostanie to odnotowane w dokumentacji). Chroni nas także kodeks pracy, ograniczając rozmiar potencjalnej odpowiedzialności finansowej, która jednak przy dzisiejszym poziomie wynagrodzeń, będzie stanowić istotną kwotę w portfelu młodego medyka. Realnym kosztem zazwyczaj staje się też koszt związany z ochroną prawną, jeśli będziemy zmuszeni do szukania pomocy w kancelarii prawnej. Z tego powodu warto pomyśleć także na stażu o dobrym zabezpieczeniu w postaci dobrze skonstruowanego OC lekarza. Wspólnie z OZZL przygotowaliśmy dla Was skrojoną na miarę realnych potrzeb ofertę, do której odsyłamy tutaj.
Autor: Piotr Bralewski